70 lat temu, w roku 1955, Kalisz Pomorski wyglądał niemal tak samo jak po wojennej zawierusze roku 1945. Z ulic zniknęło tylko nieco gruzów, gdyż odsprzedaż cegły uzyskiwanej z rozbiórki zrujnowanych domów stanowiła główne źródło dochodów miasta, którego mieszkańcy w większości zajmowali się rolnictwem. Na sesji Miejskiej Rady Narodowej (22 grudnia 1955 r.) przewodniczący Prezydium MRN Jan Staworzyński stwierdził bez ogródek, że „Kalisz Pomorski został zniszczony przez działania wojenne, ale największych zniszczeń dokonali sami ludzie, w których gronie nie brakło i członków Prezydium, i radnych, i członków komisji”. Na innej sesji MRN (15 czerwca 1956 r.), rozwijając to spostrzeżenie Jan Staworzyński dodał, że przed nim w Kaliszu Pomorskim było pięciu burmistrzów, ale „skutki ich nieróbstwa są do dziś, bo gdyby wszyscy oni chociaż po trochu robili w ciągu tych lat ubiegłych, nie byłoby tyle roboty do wykonania. A tak, można powiedzieć, że nasze miasto składa się z samych gruzów”.
Te i inne fakty spisane z protokołów sesji Miejskiej Rady Narodowej w Kaliszu Pomorskim oraz protokołów posiedzeń Prezydium MRN w latach 1955-60 stanowią drugą część kalendarium przygotowaną w ramach odsłaniania kolejnej, już 21. tajemnicy naszego miasta. Cykl ten prowadzi od 2013 roku jego inicjatorka Joanna Mączkowska przy udziale Bogumiła Kurylczyka oraz uczniów kaliskiego Zespołu Szkół. Patronat nad tym edukacyjno-promocyjnym przedsięwzięciem sprawuje od początku Stowarzyszenie „Jesteśmy Razem” i Urząd Miejski w Kaliszu Pomorskim.
Otwierając 6 października 2025 roku w auli Czerwonej Szkoły tegoroczną prezentację, Joanna Mączkowska przypomniała wszystkie odkryte na przestrzeni 12 lat tajemnice, poczynając od rozszyfrowania szachownicowego układu ulic w centrum miasta, czy procesu dzielenia jednego, wielkiego kaliskiego jeziora na cztery mniejsze po zagmatwane dzieje naszego Pałacu, Kościoła oraz Ratusza. Kontynuując ten wątek, Bogumił Kurylczyk stwierdził, iż potrzeba odsłaniania miejscowych tajemnic wzięła się ze zdziwień uczniów, którzy pytali o nieznaną dotąd historię niemieckiego dziedzictwa Kalisza Pomorskiego zwanego wówczas Kallies. I dodał, że teraz nadszedł czas na odsłanianie faktów z powojennej historii miasta, gdyż jest równie fascynująca, lecz zapomniana.
- Te czasy szczególnie wymagają przypomnienia, bo stanowią nasze dziedzictwo, a w moim przypadku także świat, w którym się urodziłam – powiedziała uczestnicząca w prezentacji Grażyna Kowalska, Przewodnicząca Rady Miejskiej. Dyrektor Zespołu Szkół Maciej Rydzewski podziękował Joannie Mączkowskiej i Bogumiłowi Kurylczykowi za kilkunastoletnie, systematyczne oraz wnikliwe odkrywanie kaliskich tajemnic zarówno przed uczniami, jak i mieszkańcami miasta. Dowodem tego była ich obecność w auli Czerwonej Szkoły, gdzie przybyli m.in.: Wiesława Minkiewicz z grupą wokalną „Ale Babki”, Krzysztof Ignaszewski, Wiesław Przytarski, Krzysztof Wiśniewski. Nie zabrakło również Wicedyrektor Zespołu Szkół Katarzyny Witek, Kierownik Promocji Urzędu Miejskiego Moniki Orlińskiej, która wraz z Eweliną Strzelecką pilotuje oparty na stworzonym kalendarium cotygodniowy cykl „Kartki z kalendarza” publikowany na stronie internetowej kaliskiego Ratusza. Joanna Mączkowska podziękowała wszystkim za współpracę w rozlicznych działaniach oraz za obecność na prezentacji.
Oczywiście podziękowań nie zabrakło dla uczniów, którzy współuczestniczyli w przygotowaniu kalendarium, a podczas prezentacji odczytali jego fragmenty opisujące stan miejskich instytucji Kalisza Pomorskiego w roku 1955. Na przykład o tym, jak to położna z Izby Porodowej zapytana przez radnych o współpracę z kaliskim Ośrodkiem Zdrowia odpowiedziała, że od zatrudnionych tam dwóch lekarzy „nie ma żadnej pomocy w niczym”. Ponadto to nie są lekarze, lecz „felczerzy, którzy nie są żadnymi fachowcami i lepiej by było, aby na ich miejsce skierowano tu jednego, prawdziwego lekarza z kwalifikacjami”. Albo też o tym, jak milicjant zameldował, że ostatnio 10 pacjentów czekało od rana na lekarza, a była już godzina 1. po południu. Przechodząc obok gospody zobaczył tam obu kaliskich felczerów, którzy dopiero na jego interwencję zaczęli przyjmować pacjentów. Jeden z radnych dodał, że kiedy idzie się nocą wezwać lekarza do pilnej pomocy, „to żona lekarza wyzywa przychodzącego i nie pozwala mężowi iść do chorego”.
Więcej ówczesnych faktów przeczytamy w kalendarium lat 1955-1960 zamieszczonym na należącym do kaliskiego Zespołu Szkół portalu internetowym „my-KaliszPomorski-okolice-świat” w dziale „Nasz przewodnik”. Odnośnik do tego portalu odnajdziemy również na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego.
(ZS KP)
